Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Burgle
Pijanica klanowy
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław
|
Wysłany: Nie 15:13, 23 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Z trzaskiem aportował się Burgle. Pojawił się nad głową orka. Balansując na niej rzucił kilka malych komet. W końcu któryś ogr ciął go po nogach. Burgle zeskoczył z niedającego już oparcia bezgłowego orka i zaklęciem sprowadził swoje chowańce. Dzik i wilk zaatakowali jednocześnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Galvin Quel Tazqul
Than Faktorii
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzałków Wlkp.
|
Wysłany: Pon 14:37, 24 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Galvin postanowił użyć swoich nowo nabytych mocy po podróży po Taterach.
-Piorun kulisty!
Jeden z ogrów został usmarzony
-Wyładowanie łańcuchowe!
Cały oddział orków poszedł w piach
-Wielokrotna błyskawica!
Kilka ogrów poszło wąchać kwiatki od spodu
Na zakończenie Galvin użył jednego ze swoich zaklęć własnego pomysłu
-Długa seria magicznych pocisków!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:13, 24 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
*Elvin przygląda się wszystkiemu, siedząc na kamieniu, delektując się pysznymi bananami i od czasu do czasu trzaska swym toporem to jednego to drugiego Ogra po głowie*w Redorii coraz lepsze te banany... zakaz używania sztucznych nawozów robi swoje.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Burgle
Pijanica klanowy
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław
|
Wysłany: Wto 8:50, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
"Sprawdzamy nowe zaklęcia? Dobrze!" Sapnął Burgle i rzucił zaklęcie "Armia" dookoła niego zaroiło się od jego wiernych kopii. "Niektóre są klonami, a niektóre iluzjami. A klony mogą rzucać czary. No to grupowe meteoryty" Salwa powaliła kilkanaście orków o wywołała małą lawine, która zmiotła kolejne kilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Galvin Quel Tazqul
Than Faktorii
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzałków Wlkp.
|
Wysłany: Wto 11:30, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
-POTĘŻNIEJSZE UPIERDALANIE! - i jakaś niewidzialna siła zmiażdzyła grupe ogrów
-Podpalanie zadka! - grupie orków zaczeły się paliś dupska
-Udupianie! - jeden z ogogów został wystrzelony jak z katapulty za sprawą uderzenia jakiejś niewidzialnej siły.
Rzeź trwała dość długo, bo przeciwników było dużo i nie wiadomo skąd pojawiało się ich coraz więcej.
-Cholera! Mana mnie się ukończyła - krzyknął Galvin po nieudanej próbie rzucenia rzepowego deszczu - trudno.....
Mag chwycił więc Kata Bożej Ziemi i przypuścił szarżę na wrogich orków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Burgle
Pijanica klanowy
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław
|
Wysłany: Wto 16:55, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
"A ja sobie te zaklęcia zapisałem na zwojach. A to dał mi pewien znajomy mag. MORTIMORDE" W rozbłysku światła zniknęła połowa orków"To jednak było głupie. Miałem tylko jeden" Po tym dźgnął sztyletem najbliższego orka i aportował się do swojej pracowni alchemicznej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dimrond Dragarson
Strażnik Kodeksu
Dołączył: 07 Sie 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 19:12, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Mimo potężnych strat zadawanych wrogom przez kompanię krasnoludów, zaczęli oni być otaczani, gdyż ich wcześniejsze wyczyny zdążyły dotrzeć do wiadomości przywódców orków i orogów, dlatego też w chwili obecnej krasnoludy znalazły się w poważnych tarapatach. Widząc to Dimrond i mając niejakie doświadczenie wojenne z poprzedniej ery skupił się po czym przy pomocy swej magii wezwał dla krasnoludów wsparcie. Nagle na niebie otworzył się przeogromnych rozmiwarów portal i z niego zaczęły wylatywać po kolei czarne smoki. Jeden za drugim pojawiały się na niebie i poczęły formować szyk bojowy. Dimrond natomiast począł kolejną inkantację i po chwili bariera niebieskiej gładkiej jak szkło energii oddzieliła krasnoludów od nacierających wrogów. Niestety Dimrond zbyt szybko wypowiedział zaklęcie i nie uprzedził innych magw znajdujących się w kompanie więc nagle wewnątrz kopuły zaroiło się od rykoszetujących magicznych pocików, z których unieszkodliwieniem miał Dimrond mnóstwo roboty. Zanim się z nimi uporał rozpoczął się szturm czarnych smoków, które zapikowały na wroga z dużej wysokości. teraz dopiero krasnoludy zrozumiały dlaczego Dimrond podniósł Magiczną Kpułe, gdyby nie to wszyscy jak jeden mąż zostali by usmażeni. Na zewnątrza zapanował chaos i piekło. Smoki pikując z wysokości kilkunastu metrówzaczęłu zionąć ogniem, któren goretszy był od ognia spaczeniowego. Po 20 mintach walki Dimrond zawezwał ulewę aby ugasić płomienie i schłodzić rozpaloną ziemię, oczywiście nikt z obecnych krasnoludów nie został zmoczony nawet kropelką dzięki Magicznej Kopule. Kiedy deszcz dokonał swego dzieła wypuścił Dimrond krasnoludów spod magicznej osłony. Sam podszedł do swojego smoka i rzekł:
[/i]- Dziękuję ci mój wierny towarzyszu wiedziałem, że będę mógł na Ciebie liczyć w potrzebie, a teraz ruszmy w bój jak za dawnych czasow łączoąc Magię i Twój ognisty oddech aby pokonać wrogów.
Dosiadł smoka i uleciał w asyście kilkudziesięciu smoków w powietrze. Cała watacha latających stworzeń krążyła nad maszerującymi krasnoludami i unieszkodliwaiała zasadzki wroga zanim ktokolwiek z maszerujących zdążył się zorientować o planowanej niecnej napaści. Tak marsz doprowadził dzielnych krasnoludów do pierwszej orczej twierdzy. Dimrond wraz ze smokami wylądował i zwołał wszystkich.
- Trza nam machin oblężniczych aby zamek owy zdobyć, tedy ja otworzę portal i udacie się po machiny, akiedy już je przyciągniemy opracujemy strategię zdobycia tej twierdzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:34, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Zatem proponuję rozbic obóz. Moglibyśmy zregenerowac siły, opracowac strategie...
I oczywiscie napic się złocistego trunku!
A ja, drodzy bracia, dziękuję za liczne stawienie się na polu walki...
Pomściłem mego ojca i resztę krasnoludów.
A teraz uczcijmy nasze zwycięstwo!
*wznosi kufel do góry*
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Galvin Quel Tazqul
Than Faktorii
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzałków Wlkp.
|
Wysłany: Wto 23:15, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
-Po kiego grzyba nam machiny? - wrzasął Galvin - Ja moge wybić w murach zamku taki otwór że ho ho. Od czego mam niby moce od gnomiego boga?
Krasnoludy spojrzały z przerażeniem na gnoma... Galvin miał zamiar użyć jednej z najbardziej niszczycielkich ze swoich mocy.
-To co? Mam przywalić w ten mur Wielkim Gradem Rzep Zagłady czy nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Korim Zabójca
Hetman
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Węgierska Górka
|
Wysłany: Wto 23:35, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Jak trzeba machin to trzeba, magia nie jest w stanie zrobić wszystkiego.... a tak wogóle to dziwne że wcale się przy niej nie męczycie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dimrond Dragarson
Strażnik Kodeksu
Dołączył: 07 Sie 2005
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 23:56, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
- Tedy Korimie skoro mowa o zmęczeniu, gdybym się nie męczył nie ściągał bym machin oblężniczych ni saperów, a Tobie Galvinie przypominam, że już nadto swych sił magicznych zuzyłeś w dniu dzisiejszym i czas na regenrację, bo sam wiesz najlepiej co się zieje z nami magami kiedy siły swe magiczne nadwątlimy za mocno, czy mam ci przypomnieć że utratą mocy może to grozić? Tedy dobrze stanęło na tym, że machiny ściągamy a póki co obozowisko trza nam rozbić, straże wyznaczyć, a i najważniejsze smoki nakarmić nam trzeba chyba możemy pozwolić im na mała ucztę na murach tego oto zamku co?
Kończąć wypowiedź Dimrond uśmiechnął się pod wąsem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Burgle
Pijanica klanowy
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław
|
Wysłany: Śro 8:43, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
"Przynajmniej ja się męcze, ale kombinuje ile moge. Czary rzucone przez klony nie męczą, tak samo jak ten z zwoju" powiedział Burgle "Ale też jestem za odpoczynkiem. A co do machin oblężniczych to nie są konieczne, ale byłoby łatwiej" Idąc i potrząc w niebo potknął się o mały kamień, sturlał się z zbocza i uderzył w większy, aż zadudniło"Bracia" rzekl kiedy już doszedł do siebie"Nie będzie potrzebna ani magia, ani machiny. Spuścimy na nich lawine tych oto kamieni.Jeśli je popchniemy to same się potoczą " zdjął hełm spojrzał na niego i spytał "A ma ktoś zapasowy hełm? bo mój się trochę wgniótł"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Galvin Quel Tazqul
Than Faktorii
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzałków Wlkp.
|
Wysłany: Śro 9:09, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
-A od czego mam Re-PSI? - Galvin wyjął z plecaka całą skrzynke butelek RePSI i zaczoł je wyżłopywać (RePSI - napój regenerujący mane) - Dobre jeszcze chłodne... chce ktoś?
W ten oto sposób Galvin zregenerował swoją mane.
-I i prawie zapomniałem... nie potrzeba czarów. Dziś jeszcze nie korzystałem z Uderzenia Kata, a nim moge zdmuchnąć ten ich murek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 10:12, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
*Elvin pobiegł w kieunku lasu*bracia jak mamy mieć obóz to trzeba nazbierać suchego drewna na opał *machnoł rękąna paru krasnoludzkich towarzyszy którzy od razu ruszyli za nim* I nie zapomnijcie wziąść wozu *Wtedy dwóch krasnalii większej postury wzieło wielki wóz i pognało za resztą* ............ *Po godzinie, Elvin wraz ze swoimi braćmi wróciłz lasu z wozem pełnym suchego drewna* no to bierzemy sie za rozładowywanie *Rzekł Elvin i niemal w mgnieniu oka rozładowali cały wóz. Wtem spojżał na resztę krasnoludzkich braci i powiedział* A wy co najpierw budujemy obóz potem dopiero opracowujemy strategiea na sam koniec możemy zorganizować małą ucztę - podkreślam MAŁĄ uczte - aby oblać to zwyćięstwo, ale nieprzesadżmy z alkocholem drodzy bracia bo za dni pare czeka nas kolejna bitwa. Trzeba rany wylizać zanim doniej przystąpimy *spojżał naswoje pocharatane ramię i korpus* ale dalej nie rozumię dlaczego obóz jeszcze nie stoi przecież mieliście kupe czasu!!
PS: Nie uważacie, że troche przesadzacie? Robicie z siebie wszechpotężnych bossów, a to niejest fajne. Zachowujećie się jakbyście byli conajmniej bogami (nie wszyscy oczywiście).
PS 2: I fajnie by było jakbyście opisywali (rozpoczynali) jakieś jedno krótkie wydarzenie a inni by dopisywali do niej co w tym momencie robią. żeby przebieg akcij nie zależał tylko od jednego osobnika.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Burgle
Pijanica klanowy
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław
|
Wysłany: Śro 16:31, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
"A więc, Elvinie chcesz żebyśmy do równych bojów staneli? Dobrze" z tymi słowami ściągnął z palca mały pierścionek "Przechowaj to. W ten pierścień każdy z mojej rodziny przekazywał swoją moc przez kilkadziesiąt pokoleń. Od teraz będę zdany na własne siły" a po chwili dodał z uśmieszkiem "Ale bądź w pobliżu, bo kiedyś może się przydać"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|