Forum Klanu Krasnoludzka Faktoria

Acibux Quel Tazqul

- Mentalna bariera!!!

MickeyKar

Długą walkę, przypaloną brodę i utratę większości sił później Upiór został odegnany na właściwy mu plan - ten śmiertelny. Valmer jednak w ciągu kilku chwil postarzał się o wiele lat. Młodzieńczy refleks i finezję ma już daleko za sobą. Spojrzał na pierścień, który trzymał na palcu i już wiedział, czemu zawdzięcza życie. W dłoni znów pojawił mu się Czarny Płomień... Jednak dłoni już nie było! Przed nimi była zjawa równie przerażająca jak Upiór, lecz z runicznym pierścieniem na palcu i takimż mieczem w iluzjonistycznej niemal dłoni. Zjawa popłynęła w kierunku goblinów, które pozostały po niszczycielskich atakach Galvina i z niesamowitą prędkością pocięła je na kawałki. Miecz wchłaniał esencję życiową potworów, a Valmer stawał się coraz bardziej materialny. Gdy rzeź się zakończyła, KF-owcy znowu mieli przed sobą krasnoluda. Znacznie młodszego niż przed chwilą, ale także starszego niż przed walką z Upiorem.
-Przepraszam, że Was wystraszyłem, bracia, ale dokonałem dzięki temu czegoś, co od lat było już tylko legendą. Połączyłem się z magią miecza, dzięki czemu dzieliliśmy się wysysaną wampirycznie przez miecz energią. Teraz jednak, gdy umrę ze starości bądź zginę w walce dołączę do Maverna w pierścieniu. Moja dusza należy do tego artefaktu. Na zawsze.