Forum Klanu Krasnoludzka Faktoria

Galvin Quel Tazqul

Galvin odwrócił się w strone lawiny.
-AAAAAAAA!!!!!!!
Wystrzały z pepeszy rozrywały kamienie na pył, jednak amunicja wyczerpała się dość szybko. Bimbrownik szybko chwycił Kata Bożej Ziemi i wywinął nim pare młynków po czym zaczął wystrzeliwać z niego jaskrawoniebieskie pociski. Te trafiały w skały które się rozsypywały. Jednak pare głazów się stoczyło co spowodowało, że paru krasnoludów było poranionych.

Crag

czy wszyscy cali-zawołał galvin
zaraz kogos mi to brakuje...gdzie Crag!!!
Crag!!! Crag!!! wołał Mimir ale cragoa nigdzie niebyło

Galvin Quel Tazqul

-Cholera a tak chciałem obejść się bez magii - Galvin zaczął namierzać telepatycznie Craga...

Crag

dzieki telepati znalazł sie Crag lezacy w krzakach ogłudzony po otrzymaju ciosu w głowe
po ogledzinach poturbowanego okazało sie ze ma tylko guza na głowie ramie a nieodzywał sie bo zasnoł po pełnym emocji dniu.

Ruby wrócił :) · Gość

i po tych 10 kuflach piwa Smile

[KF] Uffretin Tearth

Naszczescie nikomu nic sie ni stalo. Wszyscy byli zdrowi i nikt nie byl ranny. To bylciezki dzien wiec krasnoludy udaly sie na spoczynek

Crag

biorac przykład z Craga którego zostawili smacznie spiacego w krzakach

MickeyKar

Prawie wszyscy - Mavern poleciał głębiej w las, wypytując zwierzęta o "wielką bestię" (ptaki, czy wilki nie znają pojęcia tytana). Był tym tak zainteresowany, bo, jak wszyscy wiedzą, smoki nienawidzą tytanów, zresztą z wzajemnością...

[KF] Uffretin Tearth

nO to co ja bede bil? jak mamy smoka to sobie nie powalcze... a tak sie chcialem pobic z tytanem... a coz... pojde sobie solo na giganta

Galvin Quel Tazqul

-Niec z tego! Chciałeś tytana to będzie tytan.
Galvin odbezpieczył swoją pepesze.
-Bez telepati się nie obejdzie.........
ahmm
ahmm
ahmm
Chyba jakiegoś mam na zachód stąd.

Crag

eeeee miałes sen ze dostałem z kamienia*ziewa*
dzieńdobry wszystkim mamy cos do jedzenia i PICIA??
czuje ze zjadłbym smoka w całosci... wybacz Mavern ale tak jakoś mi sie powiedziało
a po śniadaniu proponuje znalesc jakiegos tytana i mu du... skopac
co wy nato Question

[KF] Uffretin Tearth

No po to tu jesteśmy...

Crag

po posiłku i napisku wszyscy się zebrali i poszli śladem tytana którego Galvin znalazł dzieki telepati

MickeyKar

Jako, że do tytana było daleko, po drodze robiono coraz cześciej przystanki (oczywiście w ramach "odświeżenia" zużyto 2 beczki błogosławionego trunku, który, nota bene, był palny...) zanim krasnoludy były dotarły do tytana, były tak zalane, że trzech z nich musiał dźwigać na grzbiecie Mavern... W takich warunkach zdecydowano się na odpoczynek przy strumieniu (punkt strategiczny dla skacowanych krasnoludów)

Crag

aaaaaa moja głowa jak dobrze ze mamy strumien zaraz obok*nachyla sie zeby sie napic i wpada do wody* pooomocy ratujcie mnie nieumie pływac Exclamation