Forum Klanu Krasnoludzka Faktoria

Korim Zabójca

on tutaj już kiedyś był Zurrisie Wink

, zawiazałem sojusz z Bractwem Czarnej Rózy, szczegóły w "Ogłoszenia Rady".

zuris

aha Korimie wiem o tym sojuszu i jestem zadowolony z jego powodu- zaśmiał się po opróżnieniu beczki Zurris

Korim Zabójca

Ja też jestem zadowolony, tylko gdzie pani kanclerz?

zuris

Nie mam pojęcia ja chyba wracam do roboty- mruknął Zurris i poszedł do swego stolika z papierami i golemem-służącym obok.

Gość

Karczmarzu poprosze 5 barylek albo nie 6 barylek no dobra nie bede sie rozdrabnial 10 barylek piwa bo musze sie troche uodpornic na piekielniejsza niz w piekle cieplote mojej kuzni

btw. bylem w podruzy i sprowadzilem narazie do mnie cudowne lekarstwo na krasnoludzki katar TABAKA

panowie kto sie dolacza do "niuchania" ??

Galvin Quel Tazqul

Ja tam nie lubie się zaciągać...
Wole piwo pić!
KARCZMARZU zapodaj Smoczego Oddechu!

[KF] Uffretin Tearth

To samo !!

Soho

tak smoczego oddech dla wszystkich na moj koszt!!

[KF] Uffretin Tearth

O nie nie... Kazdy placi za siebie... W sumie to i tak sie nie placi... w koncu to nasza karczma

Dimrond Dragarson

Drzwi do karczmy stanęły otworem a w drzwiach ukazała się postać wzrostu co prawda krasnoluda, ale ubrana w szaty maga. Po chwili weszła ona w krąg światła i wszyscy rozpoznali Dimonda.
- A niech t oowszyscy czorci porwą, nie wiem jak liczna jest ma rodzina w chwili obecnej i nie wiem kto prawnie me nazwisko nosi. Będę musiał wyłapać ja wszystkich tych huncwotów i poustalać co też się dzieje i kto nazwisko jeno sobie podkradł, a kto ne nie zasłużył. A ty Soho młodziku jeden zamiast się unosić honorem pomógłbyś, gołowąsie jeden staremu bo pewnie ja zanim do którego dobiegnę to mi umknie. Slanem się nie przejmuj jest młody to i zachować się nie umie i jeszcze widocznie elfów z bliska nie poznał, dlatego się tak tymi huderlakami przejmuje. Przecie każdy wie, że elf to pomyłka Bogów zbyt próżna aby Bogowie byli zadowoleni, dlatego stworzyli nas mocarnych i nie tak próżnych, honorowych i nie zakłamanych. Dobra nagadałem się a teraz trza mi gardło zaschnięte zwilżyć.
Po czym Dimrond podszedł do stojaków z beczkami i nalał sobie solidny kufel piwa. Pociągnął zdrowo i zawołał:
- Kraczmarzu a podgrzejcie mi polewki piwnej z serem i grzybami, a ja za ten czas se dziczyzny z rożna ukroję!!!
Co powiedział Tak uczynił Dimrond, a następnie usiadł w swym ulubionym miejscu i począł jeść. Kiedy skończył, nabił fajkę i po karczmie rozszedł się znajomy truskawkowy zapach Kocimiętki, ulubionego tytoniu maga.

Soho

Witaj moj bracie solan wyrzekl sie juz rodu Exclamation

wyzywal nas od rasistow i tym podobnych zgadzam sie z Toba elfy to pomylka bogow karczmarzu piwa dla mojego brata Exclamation

zuris

My po prostu mamy zdrowe poglądy i nie chcemy aby w rodach czysto krasnoludzkich były jakieś śmierdzunce elfy, Khornelia to wyjątek od razu podkreślam

[KF] Uffretin Tearth

Wyjątek potwierdza regułe

Gość

Nikt by nie przypuszczal zeby w najwieksza burze od czasow tak dalekich ze tylko najstarsze Krasnoludy to pamietaja, ze ujrzy wygladajac zza okna swego domostwa krępego i niezwykle ubrodowionego Krasnoluda z najpiekniejszym toporem na swiecie, myslisz sobie "czemu go nie ma w szybach tych majestatycznych krasnoludzkich palacow ??, czemu idzie w taki deszcz po drodze ??" po czym szybko wkladasz palaszcz i wybiegasz na ciemne ulice miastai zapraszasz krasnoluda do siebie.

Krasnolud wszedl do domu odstwail topor, rozejrzal sie i w jednej chwili zrozumial ze wlascicielem domostwa jest elf mysli sobie " no to sie wpakowalem beda o mnie gadac przez jakies 200 lat mowiec "hahhahhahah Ali opowiec jeszcze raz o tym jak byles u elfa" poczym szybka stara sie umknac niestety elf spojrzal na niego z wyrzutem i zatarasowal wyjscie. Po chwili niezrecznej cieszy ( Razz

) elf zabral glos:

- Co robisz mosci krasnalu w taka pogode z dala od swojego palacu ?? i jak Cie zwa ??

-Alightalien z rodu Alienow mieszkajacych kiedys niedaleko sciezki umarlych prowadzacej do minas thirit, co tu robie w tak niekrasnoludziej pogodzie ?? oturz jestem w podrozy, czego niezmiernie nie lubie, poszukuje dawnego skarbu rodzinnego. Otorz widzisz moj topor to dawny skarb rodzinny jest wysadzany klejnotami a rekojesc jest zrobiona ze szczerego zlota ale przed glowica jak widzisz jest puste miejsce, w nim to kiedy bylem jeszcze mlaym krasnalem inkrustoany byl wspanialy kejnot ktory mienil sie najruzniejszymi kolorami ni to szafir ni to rubin albo brylant. Kiedy mialem jzu swoje 60 lat na nasza kraine napadly banda przeroznych stoworow moj ojciec zgina ja za to ledwo uszeldem z zyciem dzieki mojemu toporowi, ale niestety cena mego zycia bylo zgubienie tego pieknego klejnotu.

-hmm ciekawie prawisz -powiedzial elf- napijesz sie Piwa albo moze jakiegos innego trunku zeby Ci sie lepiej opowiedalo ??

-Ali nizwykle zdziwiony propozycja elfa zamarl w gluchej ciszy- poprosze o jedna beczulke piwa jesli to nie sprawi klopotu -powiedzial-

-elf zawolal swoja zone- Almrin'thinin przynies naszemu gosciowi dwie barylki krasnoludzkiego piwa z kuflem a mi prosze nalej jeno raz do kufla.

-Ali zdumiony przeogromnie otrzasnal sie z lekkiego szoku i zasnal-

jesli chcesz sie dowiedziec o dalszych losach Ali'ego musisz niestety poczekac bo nie chce mi sie pisac dalej Razz

Gość

Wróciłem do Faktorii i bardzo jestem z tego rad bracia! Piwo dla wszystkich!