Forum Klanu Krasnoludzka Faktoria

Galvin Quel Tazqul

Mam czas mam.
Bimbru narobiłem od cholery. Jak będe czas mieć to wyciągne z magazynu klanowego i 50 ci dam. Nie będzie ciebie to nic kosztować, bo bimber łatwy do robienia jest.
Co do zaklinania to mam czas więc powiedź na jakim poziomie jesteś. Mam troche sprzętu na zbyciu.

Soho

dziekuje ci Galvinie
karczmarzu piwo dla Galvina! * podchodzi z kuflem * napij sie ze mna

Dimrond Dragarson

Ano Galvinie musisz mi zdradzić tajemnicę jak to robisz, że tak szybko osiągnąłeś odpowiedni do umagiczniania broni poziom? Ja za cholerę nie mogę się psiakrew dopukać a to dlatego że nie mam nutari.

zuris

Bogom niech będą dzieki, wreszcie mnie wpuścili do tej (tu pada wiązanka nieprzyzwoitych, obraźliwych i obelżywych słów pod adresem kapłanów) świątyni. Jako żem długi czas musiał błąkac się po labiryncie aby miec więcej energi to wreszciem powrócił by sobie wypic piwa.-rzekł Zurris wchodząc do karczmy ciężko dysząc i widocznie wyglądając na zmęczonego.

Soho

witaj zurisie u nas w karczmie zawsze mozna sie napic
karczmarzu piwo dla wszystkich na moj koszt !

Galvin Quel Tazqul

To proste! Nabijam levele już od dawna. Dawno osiągnołem poziom 10, a tera mam 17.
Poprostu nie chciałem tracić kasy na nowe czary.

Dimrond Dragarson

- Skoro to proste , Galvienie mój przyjacielu to może byś mi wytłumaczył. Powiedział Dimrond przez zaciśnięte żeby,a wokół jego dłoni pojawiły się splątane błyskawice enrgii. Jego oczy zapłonęly płomieniami.
- Ładnie proszę.

Khornelia

- No ładnie poza Livią, która już z resztą sobie poszła jestem jedyną niewistą w Karczmie a nikt na mnie poza Nyxissem nie zwrócił uwagi. Wiecie co w poprzedniej erze jak byłam krasnoludką to wszyscy pić ze mną chcieli, a teraz kidy Bogowie przywołali mnie do życia Elfem to już nie istnieję dla braci krasnoludzkiej tak? Podaj by was gnomy po kostkach pogryzły.
Podeszła do kontuaru i wzięła sobie kufel przedniej przepalanki przywiezionej przez Dimronda Smoczym Oddechem zwanej, a następnie usiadła przy Mimirze mówić:
- Może ty kochanie chociaż ze mną wypijesz troszkę co?

MickeyKar

bardzo chętnie kochana Very Happy

*bierze na ławę beczkę powalacza trolli, i ciągneie z kraniku, po chwili miażdży pięścią kran i pije z powstałego otworu.* Chcesz też? Przywiozłem z jednej z moich wypraw (stary, dobry sterowiec o udźwigu 150 ton...) a co do gryzienia przez gnomy - Galvin jest gnomem, jeszcze się obrazi Razz

Eleberth

No tak...zaniedbujemy kobiete...aj nie dobrze z nami...Niech wszyscy sie napija piwa!!*zamawia 10metrow i czestuje wszystkich ktorzy sa w karczmie*

Galvin Quel Tazqul

Hej! Przecie jeszcze żonka Acibuka tu jest! Nieładnie pomijać współklanowiczki Very Happy

!
Dimrondzie powiem tak.... do 10 lev jest trudno (ja sam na 5 utknołem na dobre pare tygodni). Obecnie to siekam potwory hurtem, ale co ważne nie te najmocniejsze tylko te troche słabsze. W ten sposób mam dużo kasy i przedmiotów. Czasem chodze też do lasu na zioła (z tego mam troche kasy) i czasem w kopalni pracuje. Dużo też ładuje w świątynie. To cały sekret, a i tak jestem dość słabym graczem.
______________________
CO!!!!???? GNOMY MAJĄ ICH PODGRYZAĆ???!!! JA CI ZARA DAM PODGRYZANIE!!! JAK CIĘ POPODGRYZAM KATEM BOŻEJ ZIEMI TO BĘDZIESZ WYGLĄDAĆ JAK POŻAR LASU GASZONY MŁOTKIEM DO GWOŹDZI!!!!
Ufff... lekko się zdenerwowałem Smile

Khornelia

- Oj Galvinie nie unoś się na myśli rzecz oczywista miałam gobliny, nie gnomy, jednakoż przejęzyczenie mnie dopadło i powiedziałam com powiedziala, ale całkiem niechcąco i wybaczyć musisz innego wyjścia nie masz.
Następnie elfka podniosła kielich wypełniony Zlotym Nektarem i przepiła do Galvina.

Galvin Quel Tazqul

-Wiesz.... gdybyś przejęzyczyła gnoma z nieumarłym to bym się wkurzył.
Chej Przyjaciele!!! Niedługo będzie nowa dostawa ziół!

Dimrond Dragarson

Kiedy tak wszyscy prowadzili ogawędki nikt nie zauważył, że Dimrond wymknął się z karczmy z chytrym uśmiechem na twarzy. Minęło kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt minut, gdy nagle huknęło i błysnęło a na scenie pojawili się zdezoreientowani grajkowie. Obok nich pojawił się Dimrond i ze srogą miną powiedział:
- No Panowie grajkowie do pracy bo jak nie... na rękach Dimrondach poczęły tańczyć ogniki.

Eleberth

No to zabawmy sie bracia!!nie ma to jak muzyka i piwo!!!